21 listopada 2025 roku w Zespole Szkół Gastronomicznych w Białymstoku wydarzyło się coś, co trudno zamknąć w kilku słowach. Obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Życzliwości — dzień, który pokazał, że nasze szkolne korytarze potrafią tętnić czymś więcej niż codziennością. To był dzień, w którym zwykłe uśmiechy nabrały znaczenia, a proste gesty stały się jak ciepłe światło rozjaśniające listopadowy chłód.



Była to chwila, w której mogliśmy spojrzeć na siebie trochę inaczej niż zwykle: z łagodnością, z uważnością, z dobrą intencją. To niesamowite, jak niewiele potrzeba, by stworzyć coś pięknego — czasem wystarczy słodki upominek, dobre słowo albo krótki cytat, który potrafi trafić głębiej, niż ktokolwiek by się spodziewał.

A przecież ta akcja była jak misternie przygotowana kolacja degustacyjna.
Nic nie działo się przypadkiem.
Każdy cukierek miał swoje miejsce, każdy cytat został dobrany tak, aby podać uśmiech na talerzu, a cała atmosfera była przyprawiona nutą ciepła.
Wszyscy, którzy dziś choć na chwilę zatrzymali się, by obdarować kogoś dobrym słowem — stali się kucharzami tego dnia, współtwórcami jego wyjątkowego smaku.

Życzliwość działa jak zakwas — kiedy pojawi się choć odrobina, potrafi przemienić cały bochen wspólnoty.
W relacjach między ludźmi są przyprawy: odwaga jest jak pieprz, dobroć jak sól, a uśmiech jak cytryna — nadają życiu pełni.
Kiedy wszystko się połączy… powstaje smak człowieczeństwa.

Dzięki życzliwości i wsparciu naszej Dyrekcji każdy uczeń mógł otrzymać małą słodycz oraz myśl, która została napisana po to, by ogrzać serce. I za to składamy Dyrekcji serdeczne podziękowania — za otwartość, zrozumienie, za to, że w naszej szkole jest miejsce na inicjatywy, które nie tylko organizują czas, ale przede wszystkim budują relacje. To piękne, kiedy Dyrekcja daje przestrzeń temu, co czyni nas wspólnotą. Szczególne podziękowania należą się Radzie Rodziców, która zasponsorowała całe przedsięwzięcie.

Wielkie podziękowania kierujemy również do Przewodniczącej Samorządu Uczniowskiego,
Wiktorii Poźniak z klasy IV TGP.
To dzięki jej zaangażowaniu i wrażliwości ten dzień zyskał swój wyjątkowy charakter. Wiktoria dopilnowała, by każdy szczegół był przemyślany, a atmosfera ciepła i autentyczna — i za to płynie w jej stronę nasza wdzięczność.

Cała akcja była jak wspólne gotowanie — im więcej osób zaangażowanych, tym pełniejszy smak.
Ktoś rozdawał cukierki, ktoś wręczał cytaty, ktoś inspirował, ktoś wspierał dobrym słowem.
Każdy czyn, nawet najmniejszy, był jak dodanie kolejnej przyprawy — tworzył harmonię, wzmacniał aromat i sprawiał, że dzień stawał się coraz piękniejszy.

Dziękujemy wszystkim uczniom, nauczycielom i pracownikom szkoły za to, że wzięli udział w tym święcie serc. Każdy uśmiech, każda chwila zatrzymania, każde dobre słowo były jak składniki jednego, ogromnego, wspólnego dania — dania, które naprawdę miało smak dobroci. W tym dniu udowodniliśmy, że życzliwość nie jest abstrakcją — jest czymś, co można dawać i przyjmować, tak naturalnie jak oddech.

Niech to, czego dziś doświadczyliśmy, zostanie z nami na dłużej niż jeden dzień.
Niech pamięć o ciepłych spojrzeniach i dobrych słowach będzie jak aromat potrawy, który unosi się jeszcze długo po tym, gdy znika z talerza.
Niech przypomina nam, że każdy z nas — bez wyjątku — ma w sobie coś, czym może obdarować innych.

Świat potrzebuje życzliwości bardziej niż kiedykolwiek.
A my dziś po raz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy ją tworzyć. Razem.

Motto dnia:

„Najpiękniejsze oczy to te, które widzą dobro w drugim człowieku.”

Samorząd Uczniowski